Photoshop 2021 i izolowanie włosów na jeden klik!

No, prawie. Nie śledzę jakoś szczególnie czujnie rozwoju Photoshopa. Nie jest to moje podstawowe narzędzie pracy. Owszem, używam go bardzo często, jednak po zaawansowane funkcje sięgam stosunkowo rzadko. Dlatego dopiero teraz dotarłem do informacji o funkcji automatycznego izolowania włosów w Photoshopie 2021. I myślę sobie: Totalny odjazd!

Izolowanie włosów w nowym Photoshopie

Izolowanie (szparowanie) włosów, szczególnie tych bujnych i rozwianych, zawsze było wyzwaniem. Czynność, która wcześniej wymagała sporego warsztatu, cierpliwości i zdolności manualnych lub wiedzy o działaniu masek warstw, poziomów, krzywych i tak dalej, teraz wykonywana może być praktycznie automatycznie, kilkoma kliknięciami. Z wykorzystaniem algorytmów sztucznej inteligencji, naturalnie.

Photoshop 2021 i izolowanie włosów. Niech mnie licho, całkiem sprawnie…

Taka ogólna impresja mnie nachodzi, że czynności, które wykonujemy na komputerach, czy to związane z grafiką, programowaniem czy używaniem jakiegokolwiek zaawansowanego software’u użytkowego, odbywają się na coraz wyższym poziomie. Funkcje, które obecnie wydają nam się podstawowe, bazują na głębiej położonych mechanizmach. Oprogramowanie tak dalece dopasowuje się do specyfiki naszej pracy, że integruje szereg czynności w pojedyncze, wspomagane AI narzędzia, byśmy mogli szybciej i łatwiej robić to, co dawniej wcale szybko i łatwo nie przebiegało. W omawianym kontekście, dla przykładu, przyszłe pokolenia designerów mogą w ogóle nie wiedzieć, że izolowanie włosów wcale nie ograniczało się do kliknięcia w przycisk i przesunięcia suwaka, że robiło się to w kilkunastu, a potem kilku stosunkowo skomplikowanych i wymagających wprawy krokach.

W sumie – po co mają to wiedzieć?

Przyszłość tuż za progiem

Przypomina mi się, na marginesie, Trylogia ciągu Williama Gibsona, w której pisarz przewidywał, że oprogramowanie przyszłości może przypominać nawarstwioną, złożoną konstrukcję, w której wyższe warstwy zależą od głębiej położonych, a nikt już właściwie nie wie, jak to działa u podstaw. Odnoszę wrażenie, że zmierzamy właśnie w tę stronę.

Ot, taki wpis na marginesie efektu WOW, gdy zobaczyłem, co można zrobić w nowym Photoshopie kilkoma kliknięciami.

Zdjęcie: Adrian Fernández na Unsplash