Od dawna wiem, że aby umożliwić InDesignowi korzystanie z czcionki bez konieczności instalowania jej w systemie, wystarczy założyć w folderze z projektem katalog Document fonts i skopiować do niego pliki fonta. Nie byłem jednak świadomy, że równie łatwo można wykonać podobny manewr dla Illustratora oraz Photoshopa. A powinienem wiedzieć, bo nie raz przelotnie przemknęło mi przez głowę, że przecież musi dać się to jakoś zrobić! Widać każdego dnia człowiek uczy się czegoś nowego – i całe szczęście. Gdyby nie to, czyż nie byłoby trochę nudno?
Ale do rzeczy. Jak użyć czcionki w programach Adobe bez instalowania jej w systemie?
- Najpierw zakładamy na dysku odpowieni folder Fonts (o ile jeszcze go nie mamy). Dla systemu Windows będzie to: Program Files/Common Files/Adobe/Fonts. Dla macOS’a: Library/Application Support/Adobe/Fonts. Zwróćmy uwagę, że nie chodzi tu – jak w przypadku InDesigna – o założenie katalogu tam, gdzie trzymamy nasz projekt, ale o stworzenie zbiorczego folderu dla całej rodziny aplikacji Adobe.
- Następnie kopiujemy pliki czcionki do założonej właśnie lokacji.
- Restartujemy aplikacje Adobe i voilà! To wszystko.
Dlaczego nie instalować?
Powody, dla których możemy woleć nie instalować czcionki w systemie, są w mojej opinii dwa. Po pierwsze, nadmiar fontów może negatywnie wpływać na wydajność komputera. Nie jestem tu ekspertem, ale wedle mojej wiedzy informacje o zainstalowanych krojach pisma są wczytywane bądź podczas inicjacji systemu, bądź w trakcie odpalania aplikacji Adobe. Oznacza to, że po prostu będziemy dłużej czekać na uruchomienie oprogramowania, choć przyznaję, że w przypadku mocnych komputerów spadek wydajności może być ledwie zauważalny.
Drugim potencjalnym powodem powściągliwości w instalowaniu fontów mogą być przyczyny prawne. Grafik freelancer, pracując dla rozmaitych klientów, zazwyczaj musi używać konkretnych krojów pisma. Niektóre czcionki są bezpłatne (np. ze świetnego serwisu fontsquirrel.com; wielu moich klientów używa po prostu znakomitych darmówek jak uber popularne Lato czy Titilium), jednak inne są licencjonowane odpłatnie. Poważnie bym się zawahał przed instalowaniem takich fontów na własnym sprzęcie, nawet na czas projektu, bo byłoby to po prostu wbrew licencji. Udostępniając natomiast plik czcionki aplikacjom Adobe – bez instalacji wyłącznie na czas realizacji projektu – jesteśmy w stanie ominąć ten problem (albo tak mi się tylko wydaje, zatem zaznaczam – ta opinia wyraża poglądy autora i nie może być stosowana w charakterze porady prawnej; stosować na własną odpowiedzialność).
Więcej na ten temat znajdziecie tutaj.
Fot. Júnior Ferreira (Unsplash.com)